Archiwum listopad 2004


lis 28 2004 Witam po dłuuugiej przerwie.
Komentarze: 3

Zaczeliście mnie męczyć żebym pisał, no to pisze... Zaczne więc od początku: Jak zapewne większość wie, teraz ucze sie we Wrocławiu, w plastyku. Szkoła jest zajebista, mamy dużo luzu,ale i też masę roboty (duże formaty, dziwne techniki) Co prawda moja klasa jest uważana za najgorszą klasę w historii szkoły, ale tak to już jest że my nigdy niepopuszczamy! Wychowawce mam jebniętego z lekka... >.> Koleś uczy religi ==; i matmy __^__ , na szczęście chodzę na etyke >.> a z matmy i tak nic nieqmam bo koleś tłumaczyć niepotrafi. W wakacje jak widać na załączonych nowych fotkach odwiedziłem Castle Party i Hidecon... jak było to już niebęde pisał, więcej zdjęć z CePa znajduje się na www.gothic.pl w galerii "Vanyel&Sumire" Co do "czasów najnowszych" BAKA... konwent świetny, pare dni bez zmrużenia oka widać mi służą bo jak wracałem do Milicza schorowany to zaspałem swój przystanek i sie obudziłem parenaście kilometrów dalej (dokładniej: w Krotoszynie) było zimno, miałem pare ostatnich fajek, późna godzina, zero autobusów i rozładowana komórka... ==; ale na szęście jakoś ją włączyłem i kuzyn po mnie przyjechał... Co do samej BAKI... Panel i konkurs j-rockowy wyszły SUPER! W konkursie wygrał Świrus! Odpowiadając na pytanie "W którym klipie Dir en Grey występują myszy?" hehe fuksło mu się, pytania były masakryczny, Hikari wymyśliła je zajebiście trudne, potem pół dnia siedziałem z nią i dopisywaliśmy łatwiejsze i banalne. Do jednych z (jak dla mnie) najbardziej masakrycznych pytań było wymienienie Musumek... ale co sie okazało? Ze koleś o ksywce Chobit zna je wszystkie!!! xD Panel trwał z kolei od 23 do 11 następnego dnia.... o dziwo cały czas ktoś przebywał na panelówce. Dzielnie trzymałem sie za kompem, ale na drugi dzień to już wymiękłem i co chwile zasypiałem xD Co do ludzi na BACE... czułem sie dość dziwnie... szczególnie ludzie z BiAngels zachowywali sie tak, jakby się nawzajem nieznali... Dziwna atmosfera panowała... No i jeszcze oczywiście musiał przyjechać człowiek , którego trzeba było olać, zeby niezepsuć sobie humoru .-. myślę, że wszyscy wiedzą o kogo chodzi... Wogóle musze przyznać, że życie we Wrocławiu wcale niejest takie wymarzone jak się sądziło... ale jakos trzeba sobie radzić ... Fajnie by było poznac faceta, który jest przystojny, mieszka blisko szkoły i potrafi gotować xDDDDDDDD ale to raczej nierealne xD hehehe No dobra, niebęde sie rozpisywał, może w któryś dzień skocze do empiku napisać notke kolejną, albo w przyszły weekend :)

krzywe_lustra : :